Wnętrza

Minimalistyczne wizje czy feerie kolorów – czyli co na ściany?

• Zakładki: 43 • Komentarz: 5

Zawsze nadchodzi taki czas, że trzeba zrobić remont. Czasem łączy się to z zakupem nowego mieszkania, innym razem z chęcią odświeżenia naszych czterech kątów. Czynnikiem jaki zmusza nas do przeprowadzenia gruntownego remontu jest niejednokrotnie znudzenie obecnym wystrojem naszego mieszkania. Obdzieramy więc ściany do gołego betonu, żegnamy stare, nudne wnętrze, z radością wyrzucamy wytarte dywany, a wyblakłe zasłony lądują z gracją na śmietniku. Teraz należy zadać sobie filozoficzne pytanie – i co dalej? Stojąc na środku remontowego pobojowiska, trzymając w jednej dłoni worek na śmieci, a w drugiej zakurzony obrazek kupiony 10 lat temu nad morzem, miotają Tobą skrajne uczucia.

Remont? Po co mi to było?

Kiedy tak stoisz w bezruchu, sekundy mijają bezlitośnie wolno, chciałbyś cofnąć czas. Może ta pożółkła tapeta w kwiatki po poprzednich lokatorach, nie była taka zła? Nie możesz się teraz poddawać! Za Tobą masa pracy. Teraz tylko musisz stworzyć plan. Najlepiej zacznij od ułożenia planu aranżacji. Żeby wiedzieć co robić dalej, trzeba najpierw dowiedzieć się, czego tak naprawdę się chce…

Minimalizm vs odważne wzornictwo

Na dobry początek planowania tej remontowej strategii warto określić jaki styl nam odpowiada. Czy Twoja dusza i ciało zaznają ukojenia w ascetycznych szarościach, a może do osiągnięcia wewnętrznego spokoju potrzebujesz intensywnych barw lub hiperrealistycznych obrazów? Zapewne zwolenników jednego i drugiego stylu jest mniej więcej po równo, toteż producenci farb, tapet i innych akcesoriów remontowych prześcigają się w propozycjach.

Druga młodość fototapety

Farby o kolorach, których nazw nigdy nie słyszałeś, piękne tapety z designerskimi wzorami, które wyglądają jak dzieło współczesnego artysty, pozwolą Ci stworzyć wspaniałe wnętrze. Tylko, co zrobić, jeżeli czujesz, że to nie to, że chcesz w swoim wnętrzu czegoś zupełnie innego. Czegoś co Cię wyróżni i pozwoli przenieść się w inny ś52581976_mlwiat…

Kiedyś kojarzona z wnętrzami z szalonych lat 90. dziś przeżywa drugą młodość. Mówię tu o fototapecie. Niegdyś przedstawiała ckliwe i trącące kiczem obrazki, dziś możemy umieścić na niej niemalże każdy wzór i obraz. Możliwości są praktycznie nieograniczone, możecie za pośrednictwem strony internetowej, takiej jak ta http://www.fotonarame.pl/tapetyscienne wybrać grafikę z bazy grafik lub wgrać własne zdjęcie. To doskonały pomysł na oryginalne i w pełni spersonalizowane wnętrze – w kilka kroków możecie w swoim salonie mieć widok na ukochane góry, bezkresną, sielankową łąkę. Tylko czy po kilku miesiącach nasz piękny widoczek nie wyblaknie/spłowieje/odklei się? To już nie te czasy, dziś fototapety drukowane są w nowoczesnej technologii, na podłożu lateksowym lub winylowym, co zapewnia niebywałą trwałość.

To jak? Już trochę lepiej? Możliwości jest naprawdę sporo, nie warto rwać włosów z głowy, lepiej dobrze wyglądać na parapetówce!

comments icon5 komentarzy
5 komentarze
9 wyświetleń
bookmark icon

5 thoughts on “Minimalistyczne wizje czy feerie kolorów – czyli co na ściany?

    Napisz komentarz…

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Najstarsze
    Najnowsze
    Najwyżej oceniane